Zastanów się zanim wyślesz kolejny newsletter: zbyt wiele informacji zabija klienta!

Aktualizacja: 7 kwietnia 2022

Każdego dnia dostaję do swojej skrzynki email kilka, czasem kilkanaście newsletterów. To nie spam, wszystkie samodzielnie zamówiłam. Wszystkie ciekawe, wszystkie warte przeczytania. Wczoraj otrzymałam newsletter, który na otwarciu przywitał mnie hasłem “so many courses, so little time”. I otóż to, proszę Państwa. Jak znaleźć na to wszystko czas???

Tak wiele do nauczenia się, tak wiele do przeczytania, a tak mało czasu. Przeglądając moją tablicę na Facebooku podglądam aktywność znajomych, a tam ciągle: ten wybiera się na wydarzenie, tamten właśnie wrócił i chwali się zdjęciami, ten chodzi na kurs, tamten ma egzamin, znów wydarzenie. Ludzie, kiedy wy na to wszystko znajdujecie czas? Trzeba by pracę rzucić w cholerę i zajmować się tylko uczeniem się i chodzeniem na eventy. Na pewno byłabym spełniona towarzysko, choć przez krótki czas, bo potem zdechnę z głodu.

Kiedy tak spływają mi do skrzynki kolejne newslettery, kolejne oferty fajnych kursów, zaczyna narastać we mnie panika. Swego czasu miałam taki folder specjalny, gdzie odkładałam takie maile czy linki na strony do przeczytania na później. Ale to później nigdy nie nadchodziło, więc musiałam pogodzić się ze świadomością, że to beznadziejne i teraz te maile po prostu usuwam. Straszne marnotrawstwo wiedzy, potworna strata – tak to odczuwam. Jak pozostać na czasie, jak nadążać za rozwojem swojej branży, jeśli pracy i zleceń jest tyle, że nie ma czasu na nic innego?

Niedawno Polskę odwiedził specjalista z Microsoftu, który opowiadał jakich ludzi teraz się poszukuje do pracy. Podkreślał jak ważna jest interdyscyplinarność, która umożliwia twórcze podejście do problemów i w związku z tym znalezienie lepszych, innowacyjnych rozwiązań. Ale jak pozostać interdyscyplinarnym jeśli wiedzy przyrasta i aby wykonywać rzeczy prawidłowo ciągle trzeba się uczyć. Jeśli chcesz znać się na wielu tematach, we wszystkich będziesz mieć wiedzę powierzchowną. Oczywiście dużo zależy od ilości czasu jaką masz do dyspozycji – im więcej lat za tobą, tym więcej masz doświadczenia i wiedzy. Ale jeśli spojrzę na własną wiedzę i doświadczenie – to czego uczyłam się o budowaniu stron dekadę temu można już spokojnie wyrzucić na śmieci, więc co mi po takiej wiedzy.

Terapia szokowa może się skończyć śmiercią pacjenta

Kiedy mowa o zalewających cię ze wszystkich stron informacjach (fachowcy nazywają to szumem informacyjnym, ale nie do końca to określenie pasuje do sytuacji kiedy “cały ten zgiełk” sobie dobrowolnie zamówiliśmy), w grę wchodzi jeszcze jedno zjawisko, o którym większość z nas nie wie lub zapomina. Ja osobiście mam z tym wielki problem. Kiedy byłam na studiach (studiowałam dziennikarstwo), doktor prowadzący konwersatorium zwrócił nam uwagę na funkcjonowanie prawa nie tylko do informacji, ale także od informacji.

Prawo OD informacji

Prawo od informacji. Fascynująca sprawa. O co kaman? Masz prawo nie chcieć otrzymywać określonych informacji. Znamy to wszyscy w formie adblocków czy przepisów walczących ze spamem. Ja przypominam sobie o tym prawie zawsze kiedy na tablicy na fejsie zobaczę posta od znajomego o kolejnym zakatowanym psie, katastrofie ekologicznej czy innych okropieństwach. Nie chcę tego oglądać, nie chcę tego wiedzieć. Nie interesuje mnie to, że Twoim zdaniem to jest tchórzostwo i chowanie głowy w piasek. Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak wygląda sytuacja, nie potrzebuję uświadamiania na siłę. Nie masz prawa mnie do tego zmuszać, a robisz to jeśli bez zastanowienia naciskasz przycisk “wyślij”. Nie każdego zmotywuje to do działania, niektórych to zniechęci. Terapia szokowa zakończy się śmiercią pacjenta. To jest dość istotny problem do rozpatrzenia dla aktywistów. Uprzejmie zatem proszę o respektowanie mojego prawa od informacji.

Przypisane tagi: , , ,

Kategoria: Zwiększanie sprzedaży

Ela Ustupska

autor: Ela Ustupska

Wykształcenie dziennikarskie, karierę jednak poświęciła projektowaniu graficznemu. Obecnie w Brainfactory zajmuje się użytecznością i lubi o tym opowiadać i pisać. Oprócz tego lubi placki, no bo kto nie lubi?
Robi tak, by działało - od projektu interfejsu, przez projekt graficzny po aspekty techniczne. W swoich projektach zawsze stawia nacisk na ich skuteczność, a nie jedynie aspekty czysto wizualne. W przeszłości jedna z organizatorek eventów Women in Technology i mentorka programu Tech Leaders.

Inne artykuły o zwiększaniu sprzedaży w sklepie internetowym: