Jego receptą było żmudne eliminowanie błędów, inaczej mówiąc bycie lepszym w wielu mniejszych szczegółach.
A jak to się ma do stron internetowych?
Podobnie jest ze stronami internetowymi, prowadzę mnóstwo rozmów z właścicielami różnych biznesów którzy chcieliby zacząć pozyskiwać klientów w internecie albo chcieliby mieć ich więcej. Prawie w każdej rozmowie padają pytania: co jest najlepszą metodą reklamowania? Czy fanpejdż sprzedaje? Czy jest jakaś sztuczka która pozwala obejść pozycjonowanie?
Nie ma magicznego przycisku “sukces”
Każdy szuka jakiegoś tajemniczego przycisku, nieznanej szerszej publice metody zdobywania klientów. Czegoś co załatwi szybko problemy związane z rozwijaniem sprzedaży za pomocą strony internetowej. Nie chcą uwierzyć w to że, nie ma nic niezwykłego ani tajemniczego w tym że, sklep którym się zajmuję sprzedaje 8 razy więcej niż przed kilkoma miesiącami. Tak naprawdę na każdej stronie jest co najmniej kilkadziesiąt miejsc które wymagają uwagi i które powodują że albo tracisz klienta albo zyskujesz.
To przykładanie się do całej masy szczegółów daje taki spektakularny końcowy efekt.
To że menu jest lepiej zrobione niż u konkurencji, to że najważniejsze produkty są na początku listy, to że koszyk zakupów ma mniej etapów a ceny wysyłki są odpisane w odpowiedni sposób i umieszczone na odpowiednim miejscu na stronie powoduje że sklep jest lepszy niż u konkurencji. Każda z tych zmian to sprzedaż większa o 5, 10 a czasem 30% (najbardziej spektakularne zmiany daje poprawa działania koszyka i strony z produktem).
Wszystkie te działania mogą nic nie dać jeśli nie sprawdzisz poprawności działania serwera. Wiele elementów strony internetowej wpływa na siebie nawzajem, dlatego poprawa jednych bez zrozumienia całości procesu może rodzić frustrację bo może nic nie dać. Ja wiem że jeśli jakiś element jest już zrobiony tak jak trzeba to znaczy że problem leży gdzie indziej. Laik z kolei mógłby utkwić sądząć że coś robi źle. Moją przewagą jest to że znam wszystkie szczegóły i niuanse które składają się na efekt a nie to że znam jakieś tajemnicze technologie.
To nie oprogramowanie sprzedaje, to nie reklamy z fejsbuka są lepsze od adwordsa. To to jak robisz reklamy na fejsbuku powoduje że, przyciągają one klientów i powodują wzrost sprzedaży. Najlepiej zrobiona kampania adwords nic nie da jeśli aby zrobić zakupy trzeba się zalogować w sklepie, to rozwiązania zazwyczaj zmniejsza sprzedaż o 75%.
O Napoleonie i jego strategii wojennej napisał: Daniel Wieczorek