Moje doświadczenia z pracą zdalną. Ile i na czym zaoszczędziłam dzięki pracy zdalnej?

ile zaoszczędziłam dzięki pracy zdalnej

Aktualizacja: 17 grudnia 2023

Od dawna pracuję zdalnie. Mogłam sobie pozwolić na dyktowanie własnych warunków, bo założyłam działalność gospodarczą i sama stałam się szefem. Dzięki temu sporo oszczędzam na swoich zasobach, nie tylko finansowo.

Rośnie popularność pracy zdalnej i home office. Zostaliśmy zmuszeni do takiej zmiany przez pandemię i konieczność izolowania się od innych. Firmy w różnym stopniu sobie z tym radzą. Różnie sobie radzą także pracownicy – jednym taki styl pracy odpowiada bardziej, innym mniej.

W tych czasach pandemicznej zmiany pomyślałam sobie zatem, że podzielę się swoim wieloletnim doświadczeniem z zakresu pracy zdalnej. Bo w końcu mam się czym dzielić. Ale uwaga na początek dla nadania kontekstu. Piszę to z perspektywy micro firmy, zatem uwagi te będą przydatne przede wszystkim dla osób pracujących na home office, lub dla freelancerów. Te treści raczej nie będą przydatne dla korporacji, chcących przeorganizować procesy w dużej organizacji.

ile zaoszczędziłam dzięki pracy zdalnej

Na czym można zaoszczędzić dzięki prowadzeniu swojej firmy w sposób zdalny?

A teraz przejdźmy do sedna. Czyli, jak można zaoszczędzić dzięki pracy zdalnej?

Praca zdalna pozwala oszczędzać na ubraniach i obuwiu

Oszczędzam na ubraniach.
Och, zaoszczędziłam już kupę forsy na ubraniach! Serio. Nie tylko kupuję ich mniej. Ale też te, które kupuję, o wiele mniej się zużywają, mniej brudzą, wymagają rzadszego prania. Zatem w konsekwencji starczają na dłużej. Co ponownie przekłada się na oszczędności.

O ubieraniu się na home office, napisałam osobny artykuł – zapraszam do jego lektury.

Oszczędzam na butach.
Praca zdalna pozwala zaoszczędzić także na obuwiu. Pozwala także zaoszczędzić na zdrowiu stóp i nóg. Do pracy na home office nie potrzebujemy przecież szpilek, czółenek, ani innego eleganckiego, wyjściowego obuwia. W zasadzie to żadnego dodatkowego obuwia nie potrzebujemy. Wystarczy para kapci, których i tak używamy w domu. Można je ewentualnie wymienić na np. parę balerinek czy czarnych tenisówek, które pozwolą lepiej wczuć się w atmosferę pracy. Jednak tutaj przeszkodą mogą być podłogi. Osobiście stawiam na zwykłe gumowe klapki, z podeszwą, która nie ślizga się na panelach. Mogę dzięki temu dobiec do telefonu, który nieopatrznie zostawiłam w innym pomieszczeniu, a który właśnie dzwoni. Dodatkowa oszczędność to oczywiście koszty dojazdu do szpitala na szycie rozłupanej czaszki, która pozostaje w całości, dzięki antypoślizgowym laćkom.

Minusem jest jednak to, że w sytuacji kiedy konieczne jest odbycie spotkania twarzą w twarz, może się okazać, że nie mamy żadnej odpowiedniej pary obuwia do zestawienia sobie biznesowej stylizacji…

Praca zdalna to mniejsze koszty transportu

Koszty transportu do szpitala już wspomniałam w poprzednim akapicie. Ale w tym przypadku chodzi przede wszystkim o koszty dojazdu do biura. Takich kosztów po prostu nie ma. Jeśli pozyskujesz klientów w sposób zdalny, a później tak ich obsługujesz, nie masz także kosztów dojazdu na spotkania z nimi.
Tu przyznam, że przez wiele lat w ogóle nie miałam samochodu. Bo po prostu nie był mi potrzebny. Mogłam sobie na to pozwolić, bo w aglomeracji górnośląskiej transport publiczny działa nieźle. O tym, ile dzięki temu oszczędzałam, dowiedziałam się dokładnie kiedy w końcu zdecydowałam się ten samochód kupić.

Oszczędzam także na czasie.
Skoro biuro mam obok własnej sypialni, mogę dłużej pospać. Nie tracę także czasu na stanie w korkach, szukanie miejsca parkingowego, odśnieżanie samochodu czy czekanie na przystanku. Oszczędzam zarówno pieniądze, jak i czas.

Tu jednak można wpaść w pułapkę. Bo to, co na dojazdach zaoszczędzimy, często dorzucamy do puli czasu na pracę. W ten sposób łatwo cały dzień spędzać w swoim domowym biurze. Dlatego tak istotne jest ustalenie sobie jasnych godzin pracy i następnie respektowanie tego podziału!

Praca zdalna pozwala zmniejszyć stres.

Oszczędzam na nerwach.
Praca na własny rachunek daje więcej wolności. Przynajmniej w pewnym zakresie. Możesz samodzielnie dobierać sobie współpracowników oraz klientów. Samodzielnie wyznaczasz sobie kiedy pracujesz i w jakiej formie. To duża swoboda. No ale i odpowiedzialność. Coś jak ze Spidermanem – with great power, comes great responsibility. Oczywiście, nie oznacza to, że praca na home office we własnej firmie jest usłana różami. Stres nadal jest częścią takiej pracy. Ale dzięki dużej kontroli można łatwiej tym stresem zarządzać.

Podsumowanie

Praca zdalna ma sporo zalet. Osobiście nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnej pracy biurowej. Ale trzeba umieć się w takim stylu działania odnaleźć. Na pewno nie jest to opcja dla każdego.

Przypisane tagi:

Kategoria: Zwiększanie sprzedaży

Ela Ustupska

autor: Ela Ustupska

Wykształcenie dziennikarskie, karierę jednak poświęciła projektowaniu graficznemu. Obecnie w Brainfactory zajmuje się użytecznością i lubi o tym opowiadać i pisać. Oprócz tego lubi placki, no bo kto nie lubi?
Robi tak, by działało - od projektu interfejsu, przez projekt graficzny po aspekty techniczne. W swoich projektach zawsze stawia nacisk na ich skuteczność, a nie jedynie aspekty czysto wizualne. W przeszłości jedna z organizatorek eventów Women in Technology i mentorka programu Tech Leaders.

Inne artykuły o zwiększaniu sprzedaży w sklepie internetowym: